W poprzednim wpisie analizowaliśmy sytuacje, w których policja może zatrzymać nam prawo jazdy. Przypomnijmy, że lista tego typu przypadków została wskazana w art. 135 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Można je podzielić na takie, w których dokument obowiązkowo musi nam zostać zabrany (np. uzasadnione podejrzenie, że kierujący pojazdem znajduje się w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu) oraz takie, w których decyzja należy do policjanta. Od decyzji policjanta zależy zatrzymanie prawa jazdy w przypadku uzasadnionego podejrzenia, że kierowca popełnił przestępstwo lub wykroczenie, za które może być orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. Wystarczy zatem, że np. nie ustąpimy pierwszeństwa i spowodujemy stłuczkę (nawet jeśli nikomu nic się nie stanie), a już możemy stracić na jakiś czas prawo jazdy. Dziś opiszemy pokrótce, jak wygląda procedura zatrzymania prawa jazdy w takiej sytuacji oraz w jaki sposób możemy walczyć o jego odzyskanie.
Spowodowaliśmy stłuczkę, na miejsce zdarzenia przyjeżdża policja, spodziewamy się, że nie unikniemy mandatu. Ku naszemu zdziwieniu funkcjonariusze oznajmiają, że dokonują zatrzymania prawa jazdy. Czy to oznacza, że zostaliśmy w ten sposób ukarani i nic już nie da się zrobić? Oczywiście nie, gdyż taka decyzja policjanta musi jeszcze zostać zatwierdzona przez sąd (lub prokuratora, jeśli spowodowaliśmy wypadek i prowadzone jest postępowanie przygotowawcze w sprawie o przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji). Dlatego też Policja przekazuje niezwłocznie, jednak nie później niż w ciągu 7 dni od dnia zatrzymania prawa jazdy, informację o zatrzymaniu prawa jazdy, według właściwości, sądowi uprawnionemu do rozpoznania sprawy o wykroczenie, prokuratorowi lub staroście (to ostatnie gdy przekroczymy prędkość w terenie zabudowanym o 50 km na godzinę). W naszym przypadku taka informacja trafi do sądu rejonowego, który ma 14 dni na wydanie postanowienia o zatrzymaniu prawa jazdy. Jeśli sąd podzieli ocenę policjanta, takie postanowienie zostanie nam doręczone i od tego momentu mamy 7 dni na złożenie zażalenia. Warto pamiętać, że jest to termin, którego przekroczenie będzie skutkować tym, że nasze zażalenie nie zostanie rozpoznane. Przywrócenie tego terminu jest możliwe tylko w wyjątkowych okolicznościach, niezależnych od nas i niezawinionych przez nas (dlatego np. dla sądu nie będzie żadnym usprawiedliwieniem fakt, że za późno poszliśmy z tym tematem do prawnika). Pismo wnosimy do sądu, który wydał postanowienie o zatrzymaniu (możemy je wysłać listem poleconym albo złożyć bezpośrednio w biurze podawczym sądu).
Wiemy zatem, że musimy pilnować dochowania terminu, jak jednak napisać samo zażalenie oraz jakie argumenty warto w nim podnieść? Przede wszystkim należy w piśmie wskazać sygnaturę sprawy, postanowienie, które zaskarżamy, nasze zarzuty i wnioski, adresata zażalenia oraz własnoręcznie je podpisać. W uzasadnieniu zażalenia warto skupić się na kilku elementach dotyczących oceny zarówno samego zdarzenia drogowego, jak też naszej osobistej sytuacji i skutków, jakie to zatrzymanie prawa jazdy będzie miało dla nas. Warto zwrócić sądowi uwagę na kwestię oceny społecznej szkodliwości naszego czynu, argumentując niski jej stopień. Kolejnym elementem jest ocena stopnia zawinienia, czyli analiza tego, na ile to naruszenie da się w danych okolicznościach usprawiedliwiać (np. wieźliśmy dziecko do szpitala i dlatego naruszyliśmy przepisy). Wskazujemy również na to, że do tej pory jeździliśmy zgodnie z prawem, że to pierwsza taka sytuacja, w której zdarzyło się nam spowodować zagrożenie na drodze (oczywiście jeśli faktycznie tak jest, dlatego bogata „kartoteka” będzie tu argumentem obciążającym). I wreszcie opisujemy wszystkie negatywne skutki jakie będzie miało zatrzymanie prawa jazdy dla nas i dla naszej rodziny (np. ryzyko utraty pracy, brak możliwości dowożenia dzieci do szkoły itp.).
To wszystko oczywiście przykładowe argumenty, które należy odpowiednio dostosować do sytuacji, gdyż każda tego typu sprawa jest inna i wymaga indywidualnego podejścia. Jeśli sąd podzieli naszą argumentację, odzyskamy prawo jazdy. Należy jednak pamiętać o tym, że omawiana kwestia dotyczy tylko zatrzymania prawa jazdy na czas trwania postępowania – później czeka nas jeszcze końcowe orzeczenie, w którym sąd zdecyduje, czy należy się nam zakaz prowadzenia pojazdów czy nie. Z reguły jednak argumenty, które skutkują uchyleniem postanowienia o zatrzymaniu prawa jazdy, mają również wpływ na to, że finalnie nie otrzymamy zakazu prowadzenia pojazdów.